Ułatwienia dostępu
Wyobraź sobie ocean fioletowych kwiatów, ledwie poruszanych przez wiatr. Lawendowa Sowa narodziła się z zamiłowania do pracy w ogrodzie i pasji do ziół. To rodzinny projekt Małgorzaty i Krzysztofa, wspierany także przez ich córkę, którzy z oddaniem pielęgnują lawendowe łany i inne zioła – melisę, miętę, szałwię czy różę jadalną.
Wejście do Restauracji Boletus to jak podróż w czasie. Kamienne mury, zdobne sufity i widok na dziedziniec zamkowy tworzą wyjątkową scenerię dla kulinarnej przygody. Wnętrza, pełne detali i światła świec, przenoszą w czasy dawnych uczt, kiedy na stołach królowały dziczyzna, leśne grzyby i aromatyczne wina. Dziś tradycja ta jest kontynuowana – ale we współczesnym wydaniu. Obiekt dostępny jest dla grup o specjalnych potrzebach.
Restauracja Zielony Piec w Leśnej, położona w pobliżu Zamku Czocha, to wyjątkowe miejsce, gdzie lokalna kuchnia spotyka się z gościnnością i klimatem Łużyc. Słynie z autorskiej kuchni opartej na regionalnych produktach, wnętrza z zabytkowym zielonym piecem kaflowym oraz ciepłej atmosfery, która sprzyja zarówno rodzinnym spotkaniom, jak i eleganckim przyjęciom. Jest dostępna częściowo dla osób z niepełnosprawnościami.
Autentyczne, ekologiczne i pełne serca – tak w trzech słowach można opisać Kozłonogę, rodzinne gospodarstwo kozie w Klecinie, które zyskało uznanie wśród miłośników dobrego jedzenia, wiejskiego klimatu i świadomej turystyki.
Nie trzeba być wędkarzem ani ornitologiem, by zakochać się w tym miejscu. Wystarczy pozwolić sobie na spokój. Ruda Żmigrodzka nie krzyczy do turystów kolorowymi banerami ani dmuchanymi zamkami. Ona mówi szeptem – szelestem trzciny, pluskiem ryby, klangorem żurawi. To tutaj, między stawami ciągnącymi się po horyzont jak lustra dla nieba, natura zachowała swoje rytmy i prawa. Niepodrabiane. Nieprzyspieszane.
Kiedyś był tu gwar, stukot młotów, syki pary i pisk hamulców. Ponad sto lat temu z hal parowozowni w Jaworzynie Śląskiej wyruszały lokomotywy, które łączyły miasta i wsie Dolnego Śląska. Każda z nich miała swój numer, swoją historię i drużynę, która znała ją jak własną kieszeń. Parowóz nie był tylko maszyną – był żywym organizmem z duszą i temperamentem.
Złotoryja to miejsce, gdzie historia pisana była złotem. Już w średniowieczu przybywali tu poszukiwacze cennego kruszcu, a ich praca ukształtowała miasto i region. W 1211 roku książę Henryk I Brodaty nadał osadzie prawa miejskie, czyniąc Złotoryję najstarszym miastem w Polsce.
Były czasy, kiedy Wałbrzych żył rytmem fedrunku. Górnicy schodzili pod ziemię, a dym z kominów był symbolem pracy, ale i uzależnienia od węgla. Kopalnia Julia była jedną z ostatnich, które zakończyły działalność – zamknięto ją w 1996 roku. Pozostały po niej ciche hale, zardzewiałe wieże szybowe, milczące maszyny i wszechobecny pył. Ale ktoś zobaczył w tym miejscu więcej – potencjał, który tlił się pod grubą warstwą zapomnienia. Dziś w jej miejscu działa Stara Kopalnia.
W Olszanach jesień zaczyna się wcześniej niż gdziekolwiek indziej – wraz z pierwszymi pomarańczowymi kulami dojrzewającymi na polach. To tu stworzono dyniowy Zakątek - miejsce, gdzie każdy owoc ma swoją historię: od maleńkich ozdobnych dyń w kształcie gwiazdek po ogromne olbrzymy, które potrafią ważyć kilkadziesiąt kilogramów.