Były czasy, kiedy Wałbrzych żył rytmem fedrunku. Górnicy schodzili pod ziemię, a dym z kominów był symbolem pracy, ale i uzależnienia od węgla. Kopalnia Julia była jedną z ostatnich, które zakończyły działalność – zamknięto ją w 1996 roku. Pozostały po niej ciche hale, zardzewiałe wieże szybowe, milczące maszyny i wszechobecny pył. Ale ktoś zobaczył w tym miejscu więcej – potencjał, który tlił się pod grubą warstwą zapomnienia. Dziś w jej miejscu działa Stara Kopalnia.
W Olszanach jesień zaczyna się wcześniej niż gdziekolwiek indziej – wraz z pierwszymi pomarańczowymi kulami dojrzewającymi na polach. To tu stworzono dyniowy Zakątek - miejsce, gdzie każdy owoc ma swoją historię: od maleńkich ozdobnych dyń w kształcie gwiazdek po ogromne olbrzymy, które potrafią ważyć kilkadziesiąt kilogramów.
Na tle Karkonoszy, w cieniu zabytkowych murów Łomnickiej Hali Mlecznej, rozbrzmiewa codzienna muzyka zagrody: beczenie kóz, dźwięk wiader i śmiech gości. „Kozia Łąka” nie jest zwykłym gospodarstwem – to przestrzeń, gdzie spotykają się historia regionu, pasja jednego człowieka i miłość do zwierząt.
Wyobraź sobie poranek, gdy mgła unosi się nad taflą stawów, a jedynymi dźwiękami są śpiew ptaków i plusk ryb. To codzienny widok w Hotelu NATURUM. W miejscu, gdzie kiedyś cystersi stworzyli sieć grobli i zbiorników wodnych, dziś goście mogą odpocząć w komfortowych wnętrzach, nie tracąc kontaktu z naturą.
Ten gotycki kościół postawiony w miejscu odnalezienia zwłok Henryka II, skrywa pamięć bitwy z 1241 r., która przerodziła się w legendę. Po zniszczeniach i latach zapomnienia odbudowany w 1960 roku, dziś tętni życiem jako Muzeum Bitwy Legnickiej – most między historią a teraźniejszością. Wśród murów opowiadane są opowieści o mężnych rycerzach, mongolskich oblężeniach i kruszejących liniach frontu.
Harcówka to jedno z tych miejsc, które mają duszę. Gdy wędrujesz parkowymi ścieżkami, pośród starych drzew, z widokiem na panoramę Wałbrzycha i pogórze Chełmca, nagle pojawia się Harcówka – urocza drewniana willa, która przez dziesięciolecia służyła harcerzom, wędrowcom i ludziom szukającym wytchnienia. Dziś tętni życiem, ale nadal ma w sobie coś z dawnych opowieści przy ognisku.
Na tle łagodnych wulkanicznych wzgórz wyrasta przestrzeń, która pachnie lawendą, melisą i miętą. Zielony Wulkan nie jest zwykłą zagrodą – to miejsce, gdzie czas zwalnia, a zmysły budzą się do życia. Marta i Maciej Zawieruchowie stworzyli tu zielarską krainę, w której każdy gość może poczuć, że natura jest najlepszym nauczycielem.
Gdy przekraczasz próg tego miejsca, otacza cię atmosfera dawnych tkalni i warsztatów, w których ręce zamieniały surowy len w kolorowe tkaniny. W Chrośnicy tkactwo i barwienie naturalne to coś więcej niż kunszt — to opowieść o ludzkiej cierpliwości, kolorycie ziemi i synergii z naturą.